listopada 25, 2018

Pocałunek szpiega | Erin Beaty


Minął prawie rok, odkąd Sage Fowler opuściła swoją pozycję jako swatka, by pracować jako wychowawczyni królewskich dzieci. Ona i kapitan Alex Quinn są szczęśliwie zaręczeni. Spędzili większość ostatnich dziewięciu miesięcy w rozłące, Sage w stolicy, a Alex w armii, i wreszcie mają chwilę dla siebie. Ale kiedy jej ukochany zostaje wezwany, by potajemnie kierować treningiem specjalnej jednostki, Sage nie może oprzeć się tajemnicy i chce się zaangażować. Nadchodzi wojna. Gdy Sage i Alex zostają rozdzieleni podczas bitwy, Sage musi rozpocząć własną podróż, jednocześnie uświadamiając sobie, że być może nigdy więcej się nie zobaczą.

Jesteś tak bardzo zajęta udowadnianiem wszystkim swojej wartości, że nie zauważasz nawet, że on jest jedynym człowiekiem, któremu nie musisz niczego udowadniać.

Kto z Was jest tu ze mną dłużej, wie, że pierwsze część bardzo mi się podobała. Jej recenzję znajdziecie TUTAJ. W drugim tomie tej cudownej trylogii, znaczna część książki dotyczy kwestii relacji Sage i Alexa, którzy zastanawiają się, czy i jak ich związek będzie działał na wyższym poziomie i w nowych okolicznościach. Alex jest całkowicie przeciwny obecności Sage, podczas niebezpiecznej podróży armii, która w dodatku ma własne motywacje, by im towarzyszyć. Niewypowiedziane sekrety wiszą w powietrzu, a ona stara się je wszystkie rozgryźć. Więc ich konwersja przechodzi z "rób, co mówię" w "nie, nie możesz mnie zmusić". Szczerze mówiąc, uznałam to za urocze. Ich miłość i troska jest widoczna jak na dłoni. Niestety naszych bohaterów dzielą tajemnice, których nie mogą sobie zdradzić, więc komunikacja między nimi jest znacznie utrudniona.

Nie są one jednak żadnym sekretem dla czytelników. Autorka już na samym początku wyciąga kawę na ławę i każe naszym bohaterom trochę się pomęczyć, ukrywając przed sobą nawzajem kilka "szczegółów", a my to obserwujemy, przygryzając popcorn. Początek skupia się na funkcjonowaniu królestwa po wydarzeniach pierwszej części, a także ich konsekwencjach psychicznych, które szczególnie odbiły się na Alexie. Było mi go bardzo szkoda, autorka zrzuciła na jego barki wielki ciężar w tej książce, ale on wcale się nie skarżył. Z kolei Sage po raz kolejny ma okazję popisać się swoją niezwykłą spostrzegawczością szpiega i robi to już od pierwszych stron. Obie postacie są niesamowicie silne i podziwiam je za to. Warto też, rzecz jasna, przypomnieć o Casseck'u, jednej z najlepszych postaci drugoplanowych, jakie zostały kiedykolwiek stworzone! Jeśli jeszcze nie czytaliście serii, polecam, pokochacie go! Jedną z ważniejszych ról pełni również Nicholas, młody następca tronu Demory, który przechodzi ogromny rozwój wraz z postępem fabuły.

Akcja w drugiej połowie nabiera zupełnie nowego charakteru. Dosłownie wgniata w fotel. Pisarka zaskakuje i łamie serca, serwuje ogromny szok po spokojnym i przewidywalnym początku. Zasmuca, wywołuje łzy, budzi gniew i zostawia z tysiącem znaków zapytania, po czym obraca akcję jeszcze o sto osiemdziesiąt stopni, zanim dociera do ostatniej strony. Dynamiczna i zaskakująca fabuła czyni tę książkę pod pewnymi względami jeszcze lepszą od pierwszej. Jednak do "Pocałunku Zdrajcy" żywię szczególne uczucia, może przez wzgląd na liczne niedopowiedzenia, które tworzą świetny element zaskoczenia w pewnym momencie, natomiast tutaj wszystko narasta. Ilość intryg jest niewiarygodna, podobnie jak zwroty akcji i sposób, w jaki została poprowadzona fabuła. Sama polityka Demory i jej sąsiadów była realistyczna i interesująca, a to wielki sukces, bo na ogół takie motywy w książkach mnie nużą i staram się je omijać. Końcówka choć bardzo mi się podobała, nieco mnie zdezorientowała. Zupełnie nie wiem, czego się spodziewać w kontynuacji. A więc wyrażam swe uwielbienie i zachęcam Was do sięgnięcia, przy czym niecierpliwie stukam stopą o podłogę, nie mogąc się doczekać ostatniej części!

Wszystko wydaje się zabawne, kiedy uda ci się oszukać śmierć.

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Jaguar.

Brak komentarzy: