lutego 15, 2018

Slammed | Colleen Hoover

Premiera: 14.02.18
Ilość stron: 282
Wydawnictwo: YA!


Po śmierci ojca, Layken z mamą i młodszym bratem wprowadza się do Ypsilanti, by rozpocząć nowe życie. Już pierwszego dnia spotyka Willa, chłopaka mieszkającego w domu na przeciwko, samotnie wychowującego młodszego brata od śmierci rodziców. Tych dwoje szybko łączy uczucie i połączy coś jeszcze, ale jeszcze szybciej ich nadzieje na związek zostają zdeptane. Spotykają się w szkole i okazuje się, że tylko jedno z nich jest tam uczniem... Dodatkowo Layken niedługo ma odkryć, że jej mama skrywa pewien przykry sekret, który odmieni całe jej życie. W jednym momencie wszystko, co miała za pewnik się zawali. Jej i wszystkim jej przyjaciołom pomaga slam poetycki, którym wyrażają swoje najgłębsze uczucia.


"Nic nie trwa wiecznie. Jedyna rzecz, w której wszyscy jesteśmy do siebie podobni, to to, co nieuniknione. Wszyscy kiedyś umrzemy."


Każda książka CoHo ma dla mnie ogromne znaczenie i mam do nich ogromny sentyment. Tak wielki, że dopiero niedawno zdałam sobie sprawę z tego, iż stają się schematyczne. "Slammed" to pierwsza książka tej autorki, dzięki której mogliśmy ją poznać i wprowadza świeżość w jej twórczości. Mogliście znać ją wcześniej pod tytułem "Pułapka uczuć". Jako że każda książka tej pisarki widnieje na mojej półce, musiałam mieć i tę. Miło było wrócić do historii Lake i Willa, szczególnie w tej nowej, pięknej okładce.

Wszystko zaczyna się od momentu, gdy rozgoryczona Layken staje przed swoim nowym domem, zupełnie niegotowa na nowy początek.

"Nie można płakać
wiecznie. Każdy w końcu
zasypia."


Jej brat, Kel szybko się adoptuje, gdy poznaje Cauldera. Do ich zabawy dołącza jego starszy brat, Will i poznaje Lake, dziewczynę, która udaje zombie, by rozbawić chłopców, wyglądającą na bardziej beztroską niż jest.

"Więc weźcie sobie ocean,
Ja wybieram Lake."

Dzięki niemu wszystko się zmienia. Aż uderza w nich rzeczywistość. Mają lepsze i gorsze momenty, razem muszą przyjmować ciosy od życia i mimo młodego wieku, stają się bardzo doświadczeni. Will jawi nam się jako odpowiedzialny i troskliwy opiekun, który musi walczyć ze swoimi uczuciami, aby się nie poddać. Layken choć wydaje się zwykłą osiemnastolatką, nieco smutną, która utraciła kogoś bliskiego, to tak naprawdę wszystko jeszcze przed nią. Mimo tych chwil na dole, wnosi się, choć ma coraz więcej do stracenia. Okazuje się bardzo silna i zdeterminowana w obliczu wszystkiego, co jej się przydarza.

"Do​sta​łam w tym roku lek​cję 
od 
chło​pa​ka.
(...) On na​uczył mnie rze​czy naj​waż​niej​szej ze wszyst​kich… 
Żeby kłaść na​cisk 
Na ży​cie."



"Slammed" różni się od pozostałych książek Hoover i ogólnie New Adult tym, że zawiera w sobie poezję napisaną przez samą autorkę, sprytnie przemyconą między kartki tak, iż staje się ważnym elementem całości i życia bohaterów. W ten sposób okazują swoje uczucia i sprawiają, że książka jest bardzo emocjonująca. Podczas lektury niejednokrotnie śmiałam się, płakałam i przeżywałam wszystko wraz z bohaterami. Doświadczyłam całej palety uczuć. Mimo iż czytałam ją po raz drugi, czułam się tak jak za pierwszym razem. Ponownie współczułam Layken, zakochałam się w Willu i zaprzyjaźniłam z Eddie oraz Gavinem. Jeśli chcecie odpocząć od ciężkich lektur, to ta książka będzie idealna. Jednak nie jest to zwyczajna, lekka książka, bo zawiera trudne tematy, jest piękna i wzruszająca. Każdy może się z nią utożsamić.

"Slammed" pokazuje czytelnikowi wartość życia i pozwala mu dostrzec, jak ważny jest każdy najmniejszy gest, bo może wywołać czyjś uśmiech i bezgraniczne szczęście, a także doprowadzić do głębokiej rozpaczy. Ukazuje, jak ważna jest rodzina, jak wiele można poświęcić i jak rodzi się prawdziwa miłość, która, jeśli niszczy to wszystko, ale skutecznie leczy i buduje.


"Milion pięćdziesiąt jeden tysięcy
dwieście minut.
Mniej więcej przez tyle minut
cię kocham."


Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu YA!

Brak komentarzy: