lipca 07, 2018

Pierwszy Raz | Agata Czykierda-Grabowska

Premiera: 04.05.18
Ilość stron: 368
Wydawnictwo: Novae Res


Lena raz, we wczesnym wieku, zawiodła się na najważniejszym mężczyźnie w jej życiu i od tamtej pory nie potrafi zaufać żadnemu chłopcu. Miłość postrzega tylko jako ból i zranienie. Staje się zimna i zdystansowana, a przyjaźń to wszystko, na co może sobie pozwolić. Jednak, gdy po długiej przerwie do miasta wraca Kuba, najlepszy przyjaciel jej starszego brata, nie potrafi opanować uczuć, które zaczyna w niej wzbudzać.
Jakub od zawsze był zakochany w Lenie, lecz nigdy jej tego nie zdradził. Każdy był świadomy jego emocji, oprócz niej. Gdy wreszcie po latach wyznaje jej prawdę, dzieje się to w najgorszych możliwych okolicznościach, kiedy wydaje się, że ich przyjaźń na zawsze przepadła.
Czy Kuba zdoła odzyskać zaufanie, którym dziewczyna skromnie obdarza innych? Czy Lena po raz pierwszy pozwoli sobie na miłość, której tak bardzo się obawia?

"Otwórz swoje serce i nawet jeśli zostaniesz zraniona, świat się nie skończy. Obiecuję ci. Słońce znowu wstanie, w nocy zaświecą gwiazdy, a ty znowu będziesz mogła kogoś pokochać."

Pamiętam, że gdy zaczynałam czytać tę książkę, poczułam, że mocno się rozczarowałam. Miałam już do czynienia z twórczością autorki podczas lektury Jak powietrze, którą pokochałam od pierwszej strony, aż do ostatniej. Dlatego byłam zawiedziona zarówno kreacją bohaterów, szczególnie ich zachowaniem, jak i niezbyt błyskotliwymi dialogami oraz wydarzeniami, które miały miejsce w pierwszych rozdziałach. Wszystko wydawało mi się dość naciągane i trywialne. Na jakiś czas odłożyłam, więc książkę, ale koniec końców, dałam jej kolejną szansę, z czego bardzo się cieszę, bo około setnej strony nastąpił nagły zwrot akcji, który szczerze mnie poruszył. Od tamtego momentu wszystko, co przeczytałam wydawało mi się naturalne i tak piękne, że przysłoniło wszelkie negatywne odczucia, jakich wcześniej doznałam. Teraz, wspominając tę książkę, mogę myśleć tylko o tym, jak bardzo mi się podobała oraz jak bardzo mnie wzruszyła. Pierwszy raz to bardzo dojrzała historia o pierwszych miłosnych uniesieniach, ale też o rodzinie, wybaczeniu i poszukiwaniu siebie.

W książce zastosowana została narracja trzecioosobowa, która moim zdaniem nie sprawdza się w romansach i im podobnych gatunkach, może dlatego początek był dla mnie dość ciężki. Dostajemy punkt widzenia zarówno Kuby, jak i Leny, co pozwala nam poznać ich odczucia i myśli. Lena przeżywa mnóstwo konfliktów wewnętrznych. Przez większość historii toczy się w niej walka pomiędzy sercem a rozumem. Nie jest żadną tajemnicą, dlaczego postanowiła nigdy się nie zakochać, więc dowiadujemy się tego dość szybko, za to Kuba nie, więc obserwujemy jego własne zmagania ze swoimi pragnieniami, jego starania o zaufanie oraz uwagę Leny. Według mnie jego miłość do niej była chwilami obsesyjna i zaślepiająca, ale nie można mu było odmówić tego, że szczerze się o nią troszczył i był gotów zrobić wszystko, aby była szczęśliwa, nawet z niej zrezygnować. Poznajemy również historię ich przeszłości, wszystkiego, co kiedyś razem przeżyli, a co ich do siebie zbliżyło.

Co najbardziej spodobało mi się w tej książce, to naturalny sposób, w jaki dwoje głównych bohaterów odbudowywało swoją relację, obserwowanie, jak tworzy się między nimi wspólna więź, w końcu szczere uczucia, które nie były już tylko fantazjami sennymi, a realnymi wydarzeniami, którym należało podołać. Fajnie, że autorka również poruszyła temat rodziny, który co prawda nie jest najważniejszy i poruszony jedynie kilka razy, ale wyczerpany na tyle, by można było z niego wynieść wiele mądrości.

Uważam, że Pierwszemu razowi nie brakuje niczego i można cieszyć się tą lekturą w 100%. Jeśli ktoś dotąd jeszcze nie zaczął swojej przygody z polską twórczością, to książki tej autorki będą świetną propozycją na start. Jeśli lubicie refleksje i chcecie coś wyciągnąć z lektury, to bardzo Wam polecam tę pozycję.

"Nie zamykaj się na ludzi i uczucia, nawet na te najmniej idealne, bo właśnie one są najpiękniejsze i najtrwalsze."

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Novae Res.

Brak komentarzy: