grudnia 10, 2017

Pan Przystojny | R.K. Lilley

Premiera: 23.10.17
Ilość stron: 304
Wydawnictwo: Editio Red


Czasami tak już jest, że los stawia na twojej drodze odpowiednią osobę. Spoglądasz jej w oczy i już wiesz, że to brakująca część twojej duszy - nie możesz pozwolić jej odejść. Tak było z Jamesem, gdy po raz pierwszy ujrzał Biankę. Zrozumiał, iż dotąd jedynie wegetował, a ona znów przywróciła go do życia. Pytanie tylko, czy mężczyzna zdoła utrzymać ją przy sobie?
Stephen od początku starał się trzymać z dala od Javiera, ale kłopoty chodziły za nim jeszcze zanim poznał Biankę, która uratowała jego duszę. Jednak to chłopak o złej reputacji uleczył jego serce i nauczyć kochać siebie.
Poznaj świat Jamesa odmieniony przez Biankę oraz wzloty i upadki Stephena.

"A jeśli chodzi o te wszystkie jak i dlaczego, James, to taka miłość czyni cię lepszym człowiekiem, nawet jeśli ją tracisz, nawet jeśli to tylko jedna cenna chwila w życiu, to i tak nie możesz żałować, że ją przeżyłeś. Możesz mi wierzyć."

Jak już pewnie się domyślacie, w dodatku do serii "W przestworzach" pojawia się nie tylko narracja Jamesa, ale również najlepszego przyjaciela Bianki, Stephana. Ktoś mógłby powiedzieć: "co on tam robi?". Z początku też tak pomyślałam, ale z czasem zrozumiałam, że aby opowiedzieć pełną historię, musimy poznać również jego punkt widzenia.

Z początku książka to ogromny chaos. Przypadkowe sceny z życia Jamesa, które znamy już z Podniebnego Lotu czy Uziemionych. Możemy jednak zobaczyć pierwsze spotkanie Bianki i Jamesa, które zostało jedynie wspomniane wcześniej w serii. Rozdziały naprzemiennie pochodzą z przeszłości i teraźniejszości obu mężczyzn. Poznajemy osiemnastoletniego Stephena, który zarabiał na utrzymanie siebie i swojej najlepszej przyjaciółki pięściami oraz Jamesa, któremu soda uderzyła do głowy, gdy poczuł wolność. A także, co najbardziej mi się podobało, ich dzieje po wydarzeniach opisanych w trzeciej części, które zajmują niemałą ilość stron, więc możemy się zagłębić w ciąg dalszy. To, jak ułożyło się życie ich, ale wspomniane zostają również postacie drugoplanowe, z którymi miło było się znów "zobaczyć".

Jeżeli czytaliście moją recenzję poprzednich części, to wiecie, że bardzo polubiłam serię, ale do tej części akurat mam kilka obiekcji. Wspominany już chaos sprawia, że rozdziały przypominają zlepek przypadkowych zdarzeń, więc bez wcześniej znajomości serii  czytelnik nie byłby w stanie zorientować się w sytuacji. Dodatkowo, początkowo narracja Jamesa to przepisane i skrócone sceny 'Podniebnego Lotu'. Brakowało mi tu jakichś opisów emocji czy czegoś, co podkreśliłoby jego stanowisko. Z czasem jednak wszystko się unormowało, a R.K. Lilley ponownie pokazała, na co ją stać. Szczególnie wciągnęłam się w sceny przyszłości.

Podsumowując, jeśli jesteście ciekawi przeszłości Stephena i Blanki oraz chcecie wiedzieć, jak dalej potoczyły się ich miłosne związki, jacy ludzie stanęli na ich drodze i przez co musieli przejść, by zyskać do siebie pełne zaufanie i szczęście, sięgnijcie po ten tom. Na pewno jest on obowiązkowy dla fanów serii!


Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Editio Red.

Brak komentarzy: