lipca 13, 2018

To nie ja, kochanie | Tillie Cole

Premiera: 20.06.18
Ilość stron: 376
Wydawnictwo: Editio Red


Salome należąca do Przeklętych, zbyt pięknych i urodzonych by kusić, wychowywana była w okrutnej sekcie, zamknięta przed światem, uczona wypaczonej religii, przeżyła wszystkie możliwe męki cielesne. Po tym, jak jej siostra została skatowana na śmierć, w dniu swojego ślubu z Prorokiem Dawidem, Mae ucieka poza mury Zakonu. Ranną i ledwie żywą dziewczynę znajduje Styx, przywódca przestępczego klubu motocyklowego. Milczący Kat rozpoznaje w niej ciemnowłosą dziewczynkę zza ogrodzenia, którą spotkał przed piętnastoma laty i której skradł pierwszy pocałunek. Była także trzecią osobą, do której kiedykolwiek się odezwał.
Mae ponownie trafia do świata pełnego brutalności, ale już nie strachu. Musi nauczyć się żyć w cywilizowanym świecie, bo Styx, ku zdziwieniu swojego klanu, nie zamierza z niej zrezygnować. Pytanie tylko, czy Mae uda się uciec od przeszłości i wszystkiego, co tam zostawiła? I czy Styx znajdzie w sobie siłę, by przemówić, gdy wszystkie klany będą musiały go usłyszeć?

"Grzeszenie nigdy nie było tak dobre."

Żadna książka gangsterska nie umywa się do To nie ja, kochanie, która jest tak zupełnie inna od wszystkiego, co czytałam. Szalona, pierwotna, piękna i brzydka zarazem. To historia o niezwykle silnej więzi pomiędzy dwojgiem ludźmi, ich miłości, namiętności, strachu. A także zasadach gangu oraz nieludzkiego okrucieństwa pewnej sekty. Dałam się wciągnąć już od pierwszej strony i nie odłożyłam książki, dopóki nie dotarłam do ostatniej. A zakończenie zostawiło mnie z otwartymi ustami i tęsknotą za tą słodko-gorzką rzeczywistością.

Salome, nieprzypadkowo tak nazwaną przez "apostołów", poznajemy jako zupełną dzikuskę, dwudziestokilkuletnią, nieprzystosowaną do normalnego życia, przerażoną i pełną blizn na ciele i duszy. Przedstawiona czytelnikowi jako naturalnie nadzwyczajna piękność. Wychowywana w przeraźliwym świecie. Sekta, o której czytałam była dla mnie przerażająca, niewyobrażalnie oderwana od normalności i jakiejkolwiek moralności. Nie potrafiłam się postawić na miejscu bohaterki, ale im głębiej docierałam i więcej dowiadywałam się na temat jej życia tam, tym bardziej jej współczułam i rozumiałam, dlaczego zachowywała się w pewnych sytuacjach tak, a nie inaczej. Do końca książki pozostała dość naiwna, ale na szczęście miała wokół siebie ludzi, którzy o nią dbali. W tym Styxa.
On sam zaś z kolei jest dowodem na to, że każdą słabość można przezwyciężyć. Milczący Kat jest tak nazywany nie bez powodu. Od śmierci ojca, po którym przejął rolę preza, jedyną osobą, do której potrafił się odezwać był jego najlepszy przyjaciel i vice, Ky, następnie także Mae. Mimo to jest twardy i groźny. Zamiast słów, używa pięści, a bracia z klanu go szanują. Pozostaje w nim jednak wrażliwość, którą ukazuje  przede wszystkim w towarzystwie ukochanej dziewczyny.

Warto wspomnieć o wielowymiarowych bohaterach drugoplanowych, którzy nie są zwykłym tłem, ale przewijają się pomiędzy wydarzeniami i stanowią ważną część fabuły. Każde z nich jest inne i niesamowite na swój sposób. Już słyszeliście o zabawnym Ky, poznacie także Ridera, co do którego mam mieszane uczucia, Piękną i Letti, które wezmą Mae pod swoje skrzydła, niebezpiecznego i rządnego krwi Flame'a, zachowującego się jak wariat, który uciekł z psychiatryka oraz innych. Każdy z gangu Katów. Większość z tych postaci darzę ogromną sympatią i jestem pewna, że i Wy ich polubicie. To jedna z tych historii, w których masz wielu ulubionych bohaterów oraz postaci, które cię intrygują, i nie potrafisz zdecydować, o której chciałbyś dostać kolejną książkę. Poza tym w treści pojawiają się także stworzone przez autorkę pojęcia używane w gangu oraz zakonie. Do tego dostępny jest specjalny słowniczek z definicjami ale dość szybko idzie załapać, co i jak.

W książce poznajemy świat pełen brutalności, krzywd, nieprzyzwoitości, ale też miłości, namiętności, walki o swoje, o życie, uczucie i wolność. Autorka ma swobodny styl pisania, a wcielając się w Styxa, zamienia się w diabła idealnie dostosowanego do tej historii. To z pewnością nie jest książka dla grzecznych dziewczynek. Wiele krwi, zdrad, elektryzujących scen pomiędzy bohaterami. Nieco kontrowersyjna, szokująca, pełna dynamicznej akcji, wywołująca ciarki na plecach, wzruszająca. Jeśli macie ochotę przeczytać książkę z piekła rodem z kilkoma słodkimi scenami miłości, to tędy droga.

"I mam nadzieję, że się w tobie nie zakocham, bo zawsze kiedy się zakochuję, szlocham..."

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Editio Red. 

Brak komentarzy: