czerwca 20, 2019

Z głową w gwiazdach | Jenn Bennett


Życie Zorie Everhart jest wręcz przeraźliwie przewidywalne, ale jej to nie przeszkadza. Dziewczyna nie potrafi przeżyć dnia, nie planując i nie próbując odgadywać myśli i uczuć innych. Dziewczyna zostaje zaproszona na wycieczkę kempingową, na którą niechętnie się zgadza. Po przyjeździe odkrywa jednak, że ​​chłopak, który złamał jej serce też został zaproszony, co spowodowało, że Zorie natychmiast pożałowała swojej decyzji. Zorie i Lennon dorastali razem, a biznesy ich rodziców również się przenikały. Tyle, że obie rodziny są ze sobą skłócone, tak jak teraz ich dzieci. Kiedy sprawy nie idą zgodnie z planem, ich przyjaciele zostawiają ich w samotności. Co się wydarzy, jeśli ta para utknie razem pośród dzikości natury, gdzie będą zmuszeni do konfrontacji ze swoimi starymi i nowymi uczuciami? A przede wszystkim, do konfrontacji ze sobą.


"Uśmiecha się do mnie ciepło i splatamy palce naszych dłoni. Idziemy krok za krokiem, noga za nogą. Czysty umysł, bez pośpiechu. Idziemy naprzód."


Jak już się domyślacie, Zorie jest planistką, niespokojną, gdy coś nie idzie po jej myśli, umysłem ścisłym. Jej strefa komfortu opiera się na bezpiecznym, przewidywalnym i rutynowym działaniu. To typowa nerdowska dziewczyna, która uwielbia naukę, gapienie się na gwiazdy i astrofizykę. Jest zabawna, niezdarna i szczera, co czyni ją w pewien sposób uroczą. Lennon jest przedstawiany jako tajemniczy got, chłopiec z "dzikimi" rodzicami i reputacją samotnika, która pozwala mu znikać i pojawiać się między ludźmi, szczególnie to pierwsze, z wyraźną łatwością. Jest mroczny i bardzo charakterystyczny, nie przejdziesz obok niego obojętnie. Lennon okazuje się być jednak osobą, której może zaufać, a ta miłość jest jasna. To jedna z tych romantycznych par, które mówią, że się nienawidzą, ale sekretnie tęsknią za sobą. Obie postaci są wyraziste, oryginalne i geek'owskie, co przywodzi mi na myśl twórczość John'a Greena czy Rainbow Rowell, których nie jestem zbyt wielką fanką, ale jakoś zawsze i tak kończę, czytając książki ich, lub im podobne.

Wszystko odbywa się za pomocą narracyjnego głosu Zorie, która jest zabawna, choć jest to specyficzny rodzaj humoru, i świadoma, a w dodatku niezdolna do bycia spontaniczną. Ale jest również hojna, mądra i lojalna, nie jest też bez wad, co czyni ją bardziej realną, dzięki czemu czytelnikowi nietrudno ją polubić. Lennon i Zorie znają się od zawsze, więc ich związek opiera się na przyjaźni. Piesze wędrówki i spacery po buszu odzwierciedlają ich myśli i uczucia. Oferują ucieczkę od popularnych urządzeń elektronicznych i oczywiście trochę niebezpieczeństwa, które rzuca wyzwanie instynktom. Dzięki opisom można poczuć, jakby rzeczywiście się tam było. Są one realistyczne i bardziej przekonujące, biorąc pod uwagę fakt, że autorka sama jest podróżniczką. To nieszablonowa, letnia, lekka książka z romansem i przygodami na pierwszym planie. W tle jednak poruszane są liczne aktualne tematy, takie jak LGBTQ oraz inne, o których należy głośno mówić.

W "Z głową w gwiazdach" dostajemy wzloty i upadki, śmiejemy się i płaczemy razem z Zorie, gdy ponownie łączy się z Lennonem i bada własne granice i uczucia. Akcję i charakteryzację napędza mieszanka nauki i sztuki. Romantyczna fabuła opiera się na nieporozumieniach, ale doskonale pasuje do osobowości obojga bohaterów. To podróż odkrywania siebie i odrobiny przygody, kiedy reszta ekipy porzuca Zorie i Lennona, aby znaleźć własną drogę przez pasmo górskie Sierra Nevada w Kalifornii. Polecam ją "młodym dorosłym" czytelnikom, którzy kochają realistyczne, współczesne charaktery i wątki miłosne budujące się powoli. Książka wypełniona jest aktualnymi i ważnymi tematami, które reprezentują postacie - ludzie różnych ras, kultur, orientacji seksualnej itp. Dla każdego, kto lubi tego typu klimaty będzie to niezła gratka. Ja osobiście wciągnęłam się dopiero w drugiej połowie, gdyż nie przepadam za "nerdowskimi" książkami,  miałam chwilę, kiedy się nudziłam, jednak koniec końców zostałam wciągnięta w ich świat.



Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu IUVI.

4 komentarze:

  1. Zapiszę sobie tytuł, może kiedyś sięgnę po tę powieść :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! Wiedziałam, że to będzie coś fajnego i się nie myliłam. Akurat taka tematyka też wakacyjna, bo no, natura, kemping no i wątek romantyczny. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Być może kiedyś przeczytam tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Lektura jeszcze przede mną :D Nie mogę się doczekać, aż wezmę się za nią :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń