grudnia 04, 2017

Kryształowe serca | Augusta Docher

Premiera: 08.11.17
Ilość stron: 292
Wydawnictwo: Novae Res


Fabiana, aby utrzymać swojego chłopaka hazardzistę, a jednocześnie móc studiować, zarabia jako fotomodelka. Jej życie jednak szybko się zmienia i zaczyna jej grozić niebezpieczeństwo. Najpierw dostaje podejrzaną propozycję sesji zdjęciowej na Ukrainie, a koniec końców zostaje porwana i uwięziona w luksusowej posiadłości należącej do kazachskiego miliardera, o jednym oku. Pozornie ma wszystko, czego kobieta może pragnąć: pokój z widokiem na Lazurowe Wybrzeże, ogród, ludzi, którzy wszystko zrobią za nią. Jednak odrzuca to, pragnąc jedynie wolności i informacji na temat powodów jej uwięzienia i nieznanej przyszłości.
A może lepiej byłoby nie wiedzieć? Bo Fabiana nie jest zwykłą osobą i nieprzypadkowo wpadła w ręce gangstera o wielkich wpływach. Wszystkie tajemnice ukryte są w przeszłości...

"Nie warto starać się za dwoje, zabiegać o wzajemność i pielęgnować własną, jednostronną miłość. To nigdy nie wychodzi, bo nie da się latać z jednym skrzydłem..."

Moje pierwsze spotkanie z autorką wspominam niezbyt dobrze. "Najlepszy powód by żyć" przypominał mi zarys książki, która dopiero ma powstać, a nie już gotowe dzieło. Jednak jestem zwolenniczką drugich szans, więc z pozytywnym nastawieniem zasiadłam do lektury "Kryształowych serc", i dobrze! Książka okazała się być naprawdę wciągającą i zaskakującą historią wielowątkową. Po raz pierwszy o niej usłyszałam na Facebooku pisarki i opis od razu mnie zachęcił, a Wydawnictwo Novae Res zrobiło mi niespodziankę i ją przysłało. Bogu dzięki! Po raz kolejny przekonałam się, że w polskich autorkach naprawdę drzemie wielka siła, a jednak polskie książki nadal określane są jako gorsze od pozycji zagranicznych.


Fabiana to kobieta silna i zaradna, o ciętym języku, wrodzonej ciekawości i wrażliwości. Jej zjawiskowa uroda, długie blond włosy i smukła figura sprawiają, że jest rozchwytywana, dosłownie, prawda?, skoro zostaje uprowadzona. Dzieje się to jednak nie z tego powodu.
Karim, tajemniczy, opanowany, zdystansowany i... bezwzględny. To cechy jego osobowości, które są niestety nabyte, nie wrodzone. Jego pochodzenie czyni go dość niezwykłą, a na pewno rzadką postacią. Dobrze wychowany, szarmancki, a jednocześnie gotowy zadać śmierć w każdym momencie. Okładka idealnie go oddaje - przystojny, a jednak pełen blizn, także tych niewidocznych gołym okiem.
Pytanie tylko, czy da się poznać Fabianie, a ona dostrzeże jego drugą stronę, wartą jej uwagi?

Pierwsze strony były, jak dla mnie, raczej zbędne. Mnóstwo opisów, mało dialogów, ale rozumiem, że skoro autorka wciągnęła nas w historię, która była już w trakcie rozwijania, a nie samego początku, to musieliśmy poznać pewne szczegóły z życia bohaterki. Mamy tu do czynienia z narracją trzecioosobową, która na całe szczęścia nie odbiera książce jej ducha i skupia się głównie na Fabianie, ale z czasem również na Karimie, co jest fajnym zabiegiem, bo ze względu na charakter książki, wciąż było mi go za mało. W fabule pojawia się wiele tajemnic, zagadek, intryg, motyw mafii, ale też przyjaźni i oczywiście miłości, jaka ma szansę rozegrać się pomiędzy bohaterami. Wszystko to zostało napisane lekko, umiejętnie i ze smakiem. Treść z czasem ma wciągać jeszcze głębiej i jeszcze bardziej, odkrywać więcej sekretów, nawet kiedy wydaje się, że żadnych już nie ma. Nie jest to jakiś kryminał, ale wątek tajemnicy wprawia nas w odpowiedni nastrój.

Kryształowe serca to historia dwojga ludzi, których łączy więcej niż sądzą. Ukazuje wiele wartości, ale też przedstawia tradycje różnych religii i ogólną różnorodność wśród ludzi. Pokazuje, jak przeszłość wpływa na teraźniejszość oraz na serce człowieka.
Od pierwszych momentów polubiłam głównych bohaterów, a ci drugoplanowi okazali się wcale nie gorsi. Motyw porwania, czyli ten, który przyciągnął mnie do tej pozycji najbardziej, został świetnie skonstruowany i dopracowany. Autorka na pewno przyłożyła się do tej książki i z ręką na sercu mogę ją Wam polecić, a na pewno się nie rozczarujecie. Z chęcią przeniesiecie się do tej nowej rzeczywistości, pełnej sensacji i romansu. Tak jak ja będziecie z niecierpliwością przerzucać strony i z przyjemnością obserwować poczynania Karima oraz kibicować Fabianie w jej wzlotach i upadkach.


"Niektórych trudno kochać, ale nienawidzić jeszcze trudniej."


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Novae Res 

Brak komentarzy: