listopada 27, 2017

Indeks szczęścia Juniper Lemon | Julie Israel

Premiera: 05.07.17
Ilość stron: 376
Wydawnictwo: IUVI


Juniper od nagłej śmierci siostry nie może odnaleźć sobie miejsca. Ludzie szepczą za jej plecami, a stare przyjaźnie się zrywają. Dodatkowo znajduje list napisany w dniu wypadku od jej siostry do tajemniczego "TY", o którym dziewczyna nic nie wiedziała. Czy Camilla była w związku? I dlaczego nic jej nie powiedziała?
Wkrótce potem Juniper gubi coś ważnego. Fiszkę, jedną z wielu, na których zapisuje pozytywne i negatywne rzeczy, które przydarzają jej się każdego dnia. To pomysł jej szalonej siostry, który postanowiła kontynuować, a teraz, jeśli ktoś ją odnajdzie, być może przyjdzie jej za niego zapłacić. Poszukując własnego sekretu, odkrywa wiele innych, które należą do ludzi z jej otoczenia. Nie ona jedna ma pod górkę, ale czy próby naprawienia czyichś upadków na pewno są dobrą drogą do zamknięcia własnej przeszłości?

"Nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie moment, gdy nie będziesz w stanie już czegoś cofnąć."

Indeks to książka, która prawidłowo porównywana jest do "Oddam ci słońce" Jandy Nelson czy twórczości Greena, którą mi bardzo przypominała. Przyznam szczerze, że dostałam coś zupełnie przeciwnego, niż się spodziewałam, ale jestem pozytywnie zaskoczona. Jednak jeśli nie lubicie, któregoś z tych autorów, nie gwarantuję, że i Wam przypadnie ona do gustu.

Każdy bohater tej powieści symbolizuje jakiś problem, z którym borykają się nastolatkowie i w ogóle ludzie w dzisiejszych czasach. Poruszonych jest ich mnóstwo, ale zgrabnie i nie na siłę. Strata, samotność, przemoc to tylko kilka z całej gamy, z którą mamy do czynienia. Autorka stworzyła świat, w którym bohaterka musi radzić sobie z bólem, próbując jednocześnie poskładać rozsypane fragmenty i rozwikłać tajemnice, których nigdy nie było jej dane poznać.

Autorka ma lekkie pióro, choć opisów przeżyć było dla mnie chwilami zbyt dużo. Mimo wszystko czyta się szybko, a narracja jest pierwszoosobowa, co jest ogromnym plusem, bo możemy utożsamić się z Juniper, jej huraganem myśli i decyzjami, które podejmuje. Postaci drugoplanowe dopełniają całości, dając nam świetnie skrojoną opowieść o relacjach rodzinnych, przyjaźni, miłości, negatywnych emocjach; żałobie, depresji, ale też odnajdywaniu szczęścia tam, gdzie się go nie spodziewamy, rozumieniu siebie oraz innych i podstawowych problemach. Ilu ludzi, tyle spojrzeń na świat, i to również zostaje tutaj podkreślone, tak samo pasuje powiedzenie "nie oceniaj książki po okładce". Jeśli przekonują Was takie wartości, to warto po nią sięgnąć. Książka jest zabawna, chwilami wzruszająca, a nawet tajemnicza, co tylko wzmaga ciekawość czytelnika.

Indeks Szczęścia Juniper Lemon to lekka historia młodzieżowa - w większości rozgrywająca się w murach szkoły - z którą każdy może się utożsamić lub spróbować zrozumieć trudne sytuacje, w których znaleźli się bohaterzy. Jest idealna na dwa wieczory przy herbacie (tak herbacie, nie kawie, w końcu zbliża się zima), miło spędzicie z nią czas, a może nawet wzbudzi w Was takie emocje, jak we mnie, każe się zastanowić nad swoim życiem i zacząć bardziej doceniać to, co mamy i ludzi, którzy nas otaczają. No i, czyż okładka nie jest piękna?

"- Ból […] - jest jak dobra zabawa: przychodzi i odchodzi. Nie możesz nic na to poradzić. Ważne jest... - […] - żeby brać każdą chwilę taką, jaka jest."


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu IUVI. 

Brak komentarzy: