sierpnia 16, 2021
Na samą myśl o tobie | Robinne Lee
Solene to blisko czterdziestoletnia rozwódka, która nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo była samotna, dopóki nie spotkała Hayesa. Dotąd chłopak był tylko twarzą z plakatów jej córki i gorącym tematem jej przyjaciółek, idolem, nieosiągalnym młodym gwiazdorem. Jednak w dniu gdy Solene zabiera córkę na koncert Hayesa, chłopak natychmiast zwrócił na nią uwagę. I jedno spojrzenie przerodziło się w coś ogromnego, nowego, ekscytującego. Coś, co kobieta obawiała się, że już nigdy więcej nie poczuje. Skradzione pocałunki w zaciszu hoteli i szalone podróże, by zobaczyć się choć przez chwilę, przeradzają się w uczucie, a ono z kolei może doprowadzić tylko do zguby...
"Na samą myśl o tobie" to historia, która rzuciła na mnie zaklęcie. Pomimo swojej prostoty, była tak ogromnie wciągająca i urzekająca, wręcz intymna, że nie mogłam przestać czytać. Od pierwszej strony mogłam poczuć, że była zakazana, a z każdą kolejną stroną tylko się w tym upewniałam. To nie jest książka dla każdego, a jednak zdecydowanie ją polecam.
Gdy dopiero zaczynałam czytać tę książkę, obawiałam się, że Hayes okaże się tym rodzajem bohatera, niedojrzałym, irytującym, szczególnie gdy poznałam jego wiek - dwadzieścia lat. A jednak, nic takiego nie poczułam. Choć pojawiło się kilka stereotypów, sposób myślenia Hayesa okazał się dojrzały i podobały mi się jego spostrzeżenia na temat miłości i konwenansów.
"Jeśli później mam cierpieć, niech i tak będzie. Ale nie chcę zrezygnować z tego, co możemy razem przeżyć, tylko dlatego, że się boję."
Początkowo byłam nieco sceptyczna w sprawie różnicy wieku, a raczej tego, jak autorka miałaby ją ukazać... ale przepadłam! Przepadłam dla tej historii, dla skrajnych emocji, które we mnie wzbudziła, humoru, i wręcz boję się tego, jak bardzo do mnie przemówiła. Sposób, w jaki autorka opowiedziała tę historię całkowicie mnie pochwycił. Było w niej wiele pobudzających zmysły scen i mam tu na myśli sztukę, różnorodne miejsca na świecie, które para razem zwiedziła, nie tylko te romantyczne.
Solene była dla mnie bardzo interesującą postacią. Poznajemy ją z różnych perspektyw; jako matkę, rozwódkę, właścicielkę galerii sztuki i jej miłośniczkę. Ale przede wszystkim jako kobietę. Kobietę, której rola została zdefiniowana i ograniczona przez społeczeństwo ze względu na jej wiek oraz kobietę, która stara się temu przeciwstawić, pomimo przeciwnościom losu.
"Na samą myśl o tobie" to taka książka, której poszukujesz, a nawet o tym nie wiesz. To intymna, sensualna powieść pełna dylematów moralnych i kobiecych obaw na temat tego, co wypada, pytań o to czego naprawdę się pragnie i czemu warto się poddać. Obecne są tutaj kwestie feministyczne, konwenanse społeczne na temat tego, jak postrzegane są kobiety w pewnym wieku i tego, jak to wpływa to na ich życie oraz samoświadomość. To uwodzicielska, a jednocześnie inteligentna, nieschematyczna opowieść o rodzącym się uczuciu pomiędzy dwojgiem ludzi z zupełnie różnych światów, młodym muzykiem, obiektem westchnień wszystkich nastolatek, a spokojną, zmysłową kobietą, która z jego pomocą wypływa na głębokie wody, ale również trafia na liczne przeszkody. Ta książka wielokrotnie mnie rozbawiła i zachwyciła, zirytowała, a także sprawiła, że wylałam łzy. Polecam serdecznie!
Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Otwartemu.